3 najlepsze spektakle w tym tygodniu
TEATR POLONIA
MÓJ PIERWSZY RAZ
MÓJ PIERWSZY RAZ dotyczy czegoś, co jest niezwykle rzadkie, gdyż łączy niemal wszystkich na tej planecie. Czy mieszkasz w Delhi czy w Nowym Jorku, czy jesteś Billem Clintonem czy Billem Gatesem, według wszelkiego prawdopodobieństwa nadejdzie w twoim życiu taki moment, że po raz pierwszy zaznasz seksu. Skoro dotyczy to tylu z nas, dlaczego o tym nie mówimy?
Właśnie po to powstaje MÓJ PIERWSZY RAZ. Niech ludzie zaczną mówić o tym niezwykłym rytuale przejścia. Tak wiele sobie po nim obiecujemy, a rzeczywistość najczęściej dramatycznie nas rozczarowuje.
Wreszcie, rzadko się zdarza, by pierwszy raz był tak przyjemny, jak powinien być. Więc bawcie się tym „pierwszym razem”. Niech publiczność dowie się, że to okazja do radości. Niech się dowie, że można śmiać się ze swojego pierwszego razu. I wówczas: „może skupimy się na tym, co jest naprawdę ważne: na następnym razie”.
OBSADA: Natalia Berardinelli, Agnieszka Krukówna, Mirosław Haniszewski/Kamil Maćkowiak, Antoni Pawlicki i tancerze: Klaudia Alicja Buda/Aleksandra Krajewska/Izabela Zabłocka, Patryk Gnaś/Przemek Jarema Stokowiec/Kurusz Wojeński
NAJBLIŻSZE TERMINY SPEKTAKLU: 06.12, 07.12, 08.12, 09.12
RECENZJE
"Mogłabym w tym miejscu napisać, jak ważnym i przełomowym spektaklem jest "Mój pierwszy raz" - jak wielki przewrót obyczajowy może spowodować na polskich scenach pojawienie się sztuki w tak bezpośredni sposób traktującej o seksie i jak wiele zmian poczyni ten zabieg w świadomości widzów. Mogłabym, ale tego nie zrobię, bo uważam, że sztuka Jandy jest przede wszystkim pretekstem i zachętą do śmiechu z tych pierwszych, niezdarnych kontaktów intymnych, a także zaproszeniem do dyskusji o seksie - bez wstydu, zażenowania i jakichkolwiek blokad. Jeżeli choć część widzów po wyjściu z teatru poczuła, że temat, który do niedawna był tabu, stał się nagle zupełnie naturalny, to myślę, że reżyserka może sobie pogratulować ogromnego sukcesu." CZYTAJ DALEJ
TEATR ROMA
ONCE
„Once” to amerykański musical z roku 2011 stworzony na podstawie filmu Johna Carneya z roku 2007 pod tym samym tytułem. Przedstawienie odniosło ogromny sukces zarówno w USA jak i w innych krajach – zostało nagrodzone m.in. ośmioma najbardziej prestiżowymi amerykańskimi nagrodami teatralnymi Tony (w tym za najlepszy musical i najlepsze libretto), a także nagrodą Grammy za najlepszą płytę musicalową. Napisana do filmu piosenka „Falling Slowly” (w polskim przekładzie „Krok za krokiem”) otrzymała w roku 2008 Oscara w kategorii Najlepsza Piosenka Oryginalna (Best Original Song).
Miejscem akcji przedstawienia jest Dublin, a główną osią fabularną – relacja, która rodzi się pomiędzy Dziewczyną (imigrantką z Europy Wschodniej) i Facetem (utalentowanym muzycznie Irlandczykiem). Siłą spektaklu jest niezwykle wciągająca, momentami wręcz hipnotyzująca muzyka i mądre teksty piosenek. uzupełnione dowcipnymi, ale zarazem refleksyjnymi dialogi, które momentami doprawione są nutą goryczy i rozczarowaniem. Niezwykłego charakteru nadaje temu tytułowi fakt, że wszyscy występujący na scenie aktorzy spełniają jednocześnie funkcję orkiestry. Jest to rzecz rzadko spotykana w musicalach, a zarazem ogromne wyzwanie artystyczne dla realizatorów i obsady spektaklu, wymagające od artystów nie tylko przygotowania aktorskiego i wokalnego, ale także instrumentalnego. Jednak dzięki temu zabiegowi piosenki są doskonale zintegrowane z akcją przedstawienia.
Premiera musicalu „Once” na NOVEJ Scenie Teatru Muzycznego ROMA odbyła się 12 maja 2018 roku.
NAJBLIŻSZE TERMINY SPEKTAKLU: 08.12.2018
RECENZJE
"Skrupulatnie dobrana obsada, trafione przekłady tekstów, dopracowana reżyseria oraz inteligentny pomysł na realizację przyniosły efekt. Musical "Once" w reżyserii Wojciecha Kępczyńskiego na kameralnej scenie Teatru Roma olśniewa." CZYTAJ DALEJ
TEATR IMKA
GENERAŁ
Ten spektakl oraz kreacja Marka Kality zachwyciły Sławomira Mrożka. Pokazuje najbardziej kontrowersyjną postać polskiej historii ostatnich lat – nie z perspektywy wielkich politycznych debat oraz wielkiej historii, lecz prywatnie.
Generał zamknięty w osłoniętym czerwonymi kotarami pokoju swojej willi czeka
na wyrok, jaki w procesie mają wydać przedstawiciele narodu. Lecz największe oskarżenie formułuje jego córka – ofiara najgroźniejszej dyktatury: domowej, rodzinnej. Bardziej niż postać tragiczną generał przypomina marionetkę rozgrywającą swój spektakl w teatrze historii. Marionetkę grającą dla siebie – własne wyobrażenie historii. Niczym lalka w gabinecie luster, którą tworzy chora wyobraźnia. Generał został sportretowany w relacjach z córką i żoną,
ale też z towarzyszami władzy. Są jak dobry i zły policjant, czyli sprawna maszyna represji. On – pozujący na inteligenta z zasadami, oni – bezwzględni, cyniczni.
Tak jak miniony system. Tak jak każda władza.
OBSADA: Janusz Chabior, Mariusz Jakus, Marek Kalita, Natalia Kalita, Małgorzata Maślanka, Krzysztof Ogłoza, Agnieszka Podsiadlik, Robert Wabich
NAJBLIŻSZE TERMINY SPEKTAKLU: 08.12.2018
RECENZJE
W „Generale” Marek Kalita naśladuje sposób mówienia i poruszania się Wojciecha Jaruzelskiego, ale nie ucieka przed ostrą groteską. Spektakl w teatrze IMKA uznajemy za wydarzenie sezonu. Wszyscy, którzy w teatrze szukają publicystyki, jednoznacznych ocen, aktów oskarżenia lub pochwalnych hymnów, powinni trzymać się jak najdalej od warszawskiej IMKI. Zrealizowany tam "Generał" Jarosława Jakubowskiego nie spełni ich oczekiwań. Nie jest też dochowującą wierność faktom opowieścią o Wojciechu Jaruzelskim. To raczej coś z gatunku fantasmagorii w klimacie filmów Lyncha i wczesnych dzieł Polańskiego. Generał (warta wszystkich nagród świata rola Marka Kality) zamknięty w osłoniętym czerwonymi kotarami pokoju swojej willi czeka na wyrok, jaki w procesie mają wydać przedstawiciele narodu. Bohater jest jak nakręcana kukła, śmieszy i przeraża jednocześnie. I takie jest właśnie całe znakomite przedstawienie. Rytm spektaklu budują słynne polskie piosenki z tamtych lat - od Brygady Kryzys do Obywatela G.C. To jedno z najlepszych przedstawień w skali całego ostatniego sezonu.
"Noc mundurowa", Twój Styl
Ze spektakli PRL-owskiej trylogii IMKI to prawdopodobnie "Generał" okaże się najbardziej gorzką i kontrowersyjną propozycją. Mimo przykrej wymowy ten bawiący się własną teatralnością spektakl niesie jednak i pewne pozytywne orzeźwienie. Sposób, w jaki Popławska i Kalita dotykają tematu trudnej najnowszej historii Polski stoi w opozycji do dominującego tonu debat ze świata polityki i mediów - nikt na tej scenie nie rzuca obelg, nie szufladkuje i nie feruje pochopnych wyroków. Świadomość, że dotykanie tematów życia publicznego nie musi być jednoznaczne z pluciem jadem, działa kojąco.Hanna Rudnicka, Nowa Siła Krytyczna
Aleksandra Popławska i Marek Kalita wyreżyserowali spektakl mądry i interesujący, skłaniający do refleksji i do dyskusji. Mimo tematu, nie jest on specjalnie kontrowersyjny, bo nie stawia konkretnych tez, a raczej podsuwa pytania. Pytania warte uwagi.
Dorota Patrycja Sech, teatrakcje.pl
Komentarze
Prześlij komentarz