3 najlepsze spektakle w tym tygodniu
Teatr Capitol
Zdobyć, utrzymać, porzucić 2. Rozstania i powroty
”Rozstania i powroty” to kontynuacja przedstawienia ”Zdobyć, utrzymać, porzucić.” Takie nasze damsko-męskie „SZCZĘKI II”. Też będzie o NIEJ i o NIM. Z tą jednak różnicą, że w pierwszej części spektaklu ”Zdobyć, utrzymać, porzucić” nasz On był w domyśle lub przemawiał nagranym głosem Artura Andrusa, natomiast w najnowszym, wystąpi prawdziwy mężczyzna! Pełny opis spektaklu dostępny TUTAJ.
RECENZJE:
"Krzysztof Jaślar, który jest autorem scenariusza i zarazem reżyserem spektaklu „Zdobyć, utrzymać, porzucić 2. Rozstania i powroty” stworzył znakomitą komedię, podczas której nikt nie będzie się nudził. Scena Mniejsza Teatru Capitol w Warszawie pękała w szwach nie tylko jeśli chodzi o frekwencję, ale także (a może przede wszystkim) ze względu na salwy śmiechu, które co chwila wybuchały pośród publiczności!" Pełna recenzja dostępna TUTAJ.
Teatr Współczesny
Psie serce
Zima 1925 roku w Moskwie. Świat kończącego się okresu NEP (Nowej Ekonomicznej Polityki) w państwie radzieckim, w dobie nadchodzącego stalinizmu, widziany oczami bezdomnego psa. Profesor Preobrażeński, luminarz nauki radzieckiej i europejskiej, prowadzi eksperymenty naukowe w poszukiwaniu sposobów odmładzania ludzkiego organizmu. Pies zostaje poddany eksperymentalnemu przeszczepowi, który przynosi nieoczekiwane skutki.
OBSADA: Borys Szyc, Krzysztof Wakuliński, Jan Marczewski, Szymon Mysłakowski, Barbara Wypych, Joanna Jeżewska, Mariusz Jakus, Monika Pikuła, Mikołaj Chroboczek, Dariusz Dobkowski, Rafał Zawierucha, Jan Pęczek, Piotr Bajor, Kinga Tabor, Ewa Porębska, Piotr Garlicki, Leon Charewicz, Remigiusz Jankowski, Szymon Roszak, Monika Węgiel, Sebastian Świerszcz, Jan Marczewski, Adrian Budakov
NAJBLIŻSZE TERMINY SPEKTAKLU: 08.12, 09.12, 10.12, 19.12
RECENZJE
"Największymi atutami spektaklu są odtwórcy dwóch głównych ról – naukowca i psa. Krzysztof Wakuliński, niegdyś charyzmatyczny Woland, jest dziś szlachetnym, nieco zagubionym profesorem Preobrażeńskim, naukowcem, który pracując z pełnym oddaniem dla dobra ludzkości, nie przewiduje konsekwencji swych eksperymentów." Pełna recenzja dostępna TUTAJ.
"W „Psim sercu” Szyc udowadnia, że jest aktorem o niebywałej zdolności do transformacji. Potrafi przeistoczyć się w mgnieniu oka i zmiana ta nie dotyczy jedynie zewnętrzności, lecz przede wszystkim tego, co w środku. Jako Szarik wzrusza i nie pozwala na łatwe współczucie, w roli Szarikowa przeraża. Jest coś poruszającego w porozumieniu, jakie muszą osiągać raz za razem Englert i Szyc." Pełna recenzja dostępna TUTAJ.
Teatr Kamienica
Kolacja na cztery ręce
Aromat świeżych warzyw i owoców, pachnąca zupa grzybowa oraz najbardziej wyszukane gatunki owoców morza – barokowy przepych „Kolacji na cztery ręce” może oszałamiać. Do stołu, a właściwie do fortepianu zasiada dwóch wielkich kompozytorów XVIII wieku – Jerzy Fryderyk Haendel (Emilian Kamiński) i Jan Sebastian Bach (Olaf Lubaszenko). Ich słownemu pojedynkowi przygląda się tajemniczy i dowcipny miłośnik opery, kamerdyner Schmidt (Maciej Miecznikowski).
Dwaj muzyczni geniusze, dwa skrajnie różne charaktery. Pierwszy – miłośnik londyńskich salonów, bogaty i wpływowy, ulubieniec królów. Drugi – skromny, biedny, ale uznany i szanowany. Urodzeni w tym samym roku, doskonale znali nawzajem swoją twórczość, lecz nigdy się nie spotkali. Czy pod wyszukanymi strojami i kunsztownymi perukami mogą się kryć zwykłe ludzkie słabości?
Paul Barz, niemiecki dramatopisarz i muzykolog, poddaje obu wirtuozów uważnej analizie. Fikcyjne spotkanie tych dwóch postaci stanowi okazję do refleksji nad zaskakująco współczesnymi problemami. Czy pogoń za sukcesem, władzą i wpływami może dać człowiekowi szczęście? Jaka jest cena sławy? Czy sztukę można wycenić?
„Kolacja na cztery ręce” w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego to przedstawienie szlachetne, budzące salwy szczerego śmiechu. Nacisk został w nim położony na zaprezentowanie aktorskiego kunsztu, żywy kontakt z publicznością i przypomnienie Widzom, czym może być teatr.
Spektakl był już kilkakrotnie wystawiany, m.in. w krakowskim Teatrze STU (także w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego) a jego telewizyjna adaptacja (reż K. Kutz) znalazła się w Złotej Setce Teatru Telewizji.
OBSADA: Emilian Kamiński, Olaf Lubaszenko, Maciej Miecznikowski
NAJBLIŻSZE TERMINY SPEKTAKLU: 09.12
RECENZJE
"Jeśli natomiast chodzicie do Teatru dla dekoracji musicie wiedzieć, że „Kolacja na cztery ręce” aż kipi od barokowego przepychu! Peruki, eleganckie surduty, stojące na środku głównego planu fortepiany! Wszystko na scenie jest szalenie rozbuchane, bogate i kolorowe. Nie radzę też iść do „Kamienicy” z pustymi brzuchami, ponieważ jak sugeruje tytuł podczas tych dwóch godzin przewija się przez scenę dużo jedzenia." Pełna recenzja dostępna TUTAJ.
Teatr Współczesny
Psie serce
Zima 1925 roku w Moskwie. Świat kończącego się okresu NEP (Nowej Ekonomicznej Polityki) w państwie radzieckim, w dobie nadchodzącego stalinizmu, widziany oczami bezdomnego psa. Profesor Preobrażeński, luminarz nauki radzieckiej i europejskiej, prowadzi eksperymenty naukowe w poszukiwaniu sposobów odmładzania ludzkiego organizmu. Pies zostaje poddany eksperymentalnemu przeszczepowi, który przynosi nieoczekiwane skutki.
OBSADA: Borys Szyc, Krzysztof Wakuliński, Jan Marczewski, Szymon Mysłakowski, Barbara Wypych, Joanna Jeżewska, Mariusz Jakus, Monika Pikuła, Mikołaj Chroboczek, Dariusz Dobkowski, Rafał Zawierucha, Jan Pęczek, Piotr Bajor, Kinga Tabor, Ewa Porębska, Piotr Garlicki, Leon Charewicz, Remigiusz Jankowski, Szymon Roszak, Monika Węgiel, Sebastian Świerszcz, Jan Marczewski, Adrian Budakov
NAJBLIŻSZE TERMINY SPEKTAKLU: 08.12, 09.12, 10.12, 19.12
RECENZJE
"Największymi atutami spektaklu są odtwórcy dwóch głównych ról – naukowca i psa. Krzysztof Wakuliński, niegdyś charyzmatyczny Woland, jest dziś szlachetnym, nieco zagubionym profesorem Preobrażeńskim, naukowcem, który pracując z pełnym oddaniem dla dobra ludzkości, nie przewiduje konsekwencji swych eksperymentów." Pełna recenzja dostępna TUTAJ.
"W „Psim sercu” Szyc udowadnia, że jest aktorem o niebywałej zdolności do transformacji. Potrafi przeistoczyć się w mgnieniu oka i zmiana ta nie dotyczy jedynie zewnętrzności, lecz przede wszystkim tego, co w środku. Jako Szarik wzrusza i nie pozwala na łatwe współczucie, w roli Szarikowa przeraża. Jest coś poruszającego w porozumieniu, jakie muszą osiągać raz za razem Englert i Szyc." Pełna recenzja dostępna TUTAJ.
Teatr Kamienica
Kolacja na cztery ręce
Aromat świeżych warzyw i owoców, pachnąca zupa grzybowa oraz najbardziej wyszukane gatunki owoców morza – barokowy przepych „Kolacji na cztery ręce” może oszałamiać. Do stołu, a właściwie do fortepianu zasiada dwóch wielkich kompozytorów XVIII wieku – Jerzy Fryderyk Haendel (Emilian Kamiński) i Jan Sebastian Bach (Olaf Lubaszenko). Ich słownemu pojedynkowi przygląda się tajemniczy i dowcipny miłośnik opery, kamerdyner Schmidt (Maciej Miecznikowski).
Dwaj muzyczni geniusze, dwa skrajnie różne charaktery. Pierwszy – miłośnik londyńskich salonów, bogaty i wpływowy, ulubieniec królów. Drugi – skromny, biedny, ale uznany i szanowany. Urodzeni w tym samym roku, doskonale znali nawzajem swoją twórczość, lecz nigdy się nie spotkali. Czy pod wyszukanymi strojami i kunsztownymi perukami mogą się kryć zwykłe ludzkie słabości?
Paul Barz, niemiecki dramatopisarz i muzykolog, poddaje obu wirtuozów uważnej analizie. Fikcyjne spotkanie tych dwóch postaci stanowi okazję do refleksji nad zaskakująco współczesnymi problemami. Czy pogoń za sukcesem, władzą i wpływami może dać człowiekowi szczęście? Jaka jest cena sławy? Czy sztukę można wycenić?
„Kolacja na cztery ręce” w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego to przedstawienie szlachetne, budzące salwy szczerego śmiechu. Nacisk został w nim położony na zaprezentowanie aktorskiego kunsztu, żywy kontakt z publicznością i przypomnienie Widzom, czym może być teatr.
Spektakl był już kilkakrotnie wystawiany, m.in. w krakowskim Teatrze STU (także w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego) a jego telewizyjna adaptacja (reż K. Kutz) znalazła się w Złotej Setce Teatru Telewizji.
OBSADA: Emilian Kamiński, Olaf Lubaszenko, Maciej Miecznikowski
RECENZJE
"Jeśli natomiast chodzicie do Teatru dla dekoracji musicie wiedzieć, że „Kolacja na cztery ręce” aż kipi od barokowego przepychu! Peruki, eleganckie surduty, stojące na środku głównego planu fortepiany! Wszystko na scenie jest szalenie rozbuchane, bogate i kolorowe. Nie radzę też iść do „Kamienicy” z pustymi brzuchami, ponieważ jak sugeruje tytuł podczas tych dwóch godzin przewija się przez scenę dużo jedzenia." Pełna recenzja dostępna TUTAJ.
Komentarze
Prześlij komentarz